Kolejne zajęcia przeszły do historii.
To były wyjątkowo spokojne warsztaty, troszkę w cieniu katastrofy lotniczej w Alpach.
Było też bardzo kameralnie. Część z Was, z powodu ostatnich wydarzeń, wycofała się z zajęć. Być może dla niektórych stres, żeby wogóle podjeść do tematu lęku, samolotu jest zbyt duży a jeszcze takie okoliczności. Każdy reaguje inaczej. Szanujemy to i rozumiemy. Zapraszamy następnym razem.
Wydarzyła się jednak rzecz wyjątkowa, bo usterka 🙂
Tak, tak, czasem, bardzo czasem samoloty potrafią się „źle poczuć”. Pierwszy raz w naszym lataniu.
Uczestnicy na własne oczy mogli zobaczyć to, o czym mówi kapitan i inż. mechanik. Natychmiast po sygnalizacji, że jest kłopot, pojawiły się na pokładzie ekipy mechaników, którzy szukają, sprawdzają i naprawiają to co można. Dla naszej grupy był to dowód jak wygląda naprawdę historia z usterkami. Nie ma bajeczek o lataniu niesprawnymi maszynami i już.
Dziękujemy Wam za fajnie spędzony czas.